"CIĄŻA JEST PIEKNA
Jest najwspanialszym wydarzeniem, jakie może przeżyć kobieta. To odkrycie w sobie tajemnicy istnienia jest więcej warte niż pierwszy krok na księżycu czy wielka wygrana. To jak zdemaskowanie nowej planety we Wszechświecie, jak erupcja wulkanu. To eliksir młodości i esencja miłości, źródło siły i odwagi.
Czułam jak rośnie we mnie to nowe życie, mój najpiękniejszy Okruszek. Pierwsze ruchy były cudem uświadamiającym, że to wszystko jest prawdą. Byłam najpiękniejszą kobietą na świecie. Byłam najbogatszym człowiekiem na ziemi. Nie ważne kilogramy, ulubione sukienki porzucone na dno szafy. Nie istotne ciągłe poczucie senności i nocne wycieczki do toalety. Nie ważne opuchnięte ręce i nogi, i problem z samodzielnym założeniem butów. Nie istotne zmęczenie po schodach czy zakupy przynoszone na raty. I tylko puchar lodów w ręce na zmianę z tabliczką czekolady. Kufel zimnego piwa smakował jak najlepszy szampan. Czas mógł się zatrzymać, chociaż równocześnie pragnęłam, żeby szybciej toczył wskazówki zegara – chciałam zobaczyć mojego Okruszka.
Wyobrażałam sobie Jego twarz, jak mruga oczkami, jak się uśmiecha. Oczami wyobraźni widziałam jak fika koziołki i macha rączkami. Czułam to. Cieszyła mnie każda chwila, kiedy rósł w bezruchu odpoczynku.
Mogłam pieścić Okruszka, chociaż jeszcze nie mogłam Go dotknąć. Mogłam Mu śpiewać, chociaż słowa nie docierały do Niego wyraźnie. Mogłam z Nim tańczyć, chociaż ruchy były skrępowane.
Ciąża jest piękna. Jest wiosną i muzyką słowika. Jest darem natury, spełnieniem marzeń, kwintesencją egzystencji.
Gdybym tego nie przeżyła…nigdy nie uwierzyłabym, że ciąży towarzyszy taka intensywność uczuć, taki ogrom emocji. "
Jest najwspanialszym wydarzeniem, jakie może przeżyć kobieta. To odkrycie w sobie tajemnicy istnienia jest więcej warte niż pierwszy krok na księżycu czy wielka wygrana. To jak zdemaskowanie nowej planety we Wszechświecie, jak erupcja wulkanu. To eliksir młodości i esencja miłości, źródło siły i odwagi.
Czułam jak rośnie we mnie to nowe życie, mój najpiękniejszy Okruszek. Pierwsze ruchy były cudem uświadamiającym, że to wszystko jest prawdą. Byłam najpiękniejszą kobietą na świecie. Byłam najbogatszym człowiekiem na ziemi. Nie ważne kilogramy, ulubione sukienki porzucone na dno szafy. Nie istotne ciągłe poczucie senności i nocne wycieczki do toalety. Nie ważne opuchnięte ręce i nogi, i problem z samodzielnym założeniem butów. Nie istotne zmęczenie po schodach czy zakupy przynoszone na raty. I tylko puchar lodów w ręce na zmianę z tabliczką czekolady. Kufel zimnego piwa smakował jak najlepszy szampan. Czas mógł się zatrzymać, chociaż równocześnie pragnęłam, żeby szybciej toczył wskazówki zegara – chciałam zobaczyć mojego Okruszka.
Wyobrażałam sobie Jego twarz, jak mruga oczkami, jak się uśmiecha. Oczami wyobraźni widziałam jak fika koziołki i macha rączkami. Czułam to. Cieszyła mnie każda chwila, kiedy rósł w bezruchu odpoczynku.
Mogłam pieścić Okruszka, chociaż jeszcze nie mogłam Go dotknąć. Mogłam Mu śpiewać, chociaż słowa nie docierały do Niego wyraźnie. Mogłam z Nim tańczyć, chociaż ruchy były skrępowane.
Ciąża jest piękna. Jest wiosną i muzyką słowika. Jest darem natury, spełnieniem marzeń, kwintesencją egzystencji.
Gdybym tego nie przeżyła…nigdy nie uwierzyłabym, że ciąży towarzyszy taka intensywność uczuć, taki ogrom emocji. "
